poniedziałek, 22 września 2014

Rozdział 6

*(Ważna notka pod rozdziałem!!!!)*




*Letty POV*
Nagle poczułam jak lekarz mnie zaczyna szturchać abym się obudziła. Wstałam i spojrzałam na śpiącego Harrego po czym wyszłam z sali. Szłam korytarzem w stronę wyjścia ,podeszłam do drzwi i je popchnęłam i przytuliłam się do Louisa. Lou obiął mnie w pasie jednocześnie głaszcząc delikatnie moje plecy. Oderwaliśmy się od siebie, spojrzałam się na niego i nagle pojawił się na jego twarzy lekki uśmiech.
 -Louis, cieszę się że mam was i że mnie wpieracie przy tej trudnej chwili.
-Ja tez się cieszę Letty  że mogliśmy ci pomóc.
-Dziękuję.
-Proszę.
 Jeszcze przez chwilę się na siebie patrzyliśmy i poszliśmy do domu .Gdy do niego doszliśmy otworzyłam drzwi i  weszłam do salonu i rzuciłam się na kanapę  i wybuchłam płaczem. Po chwili wszedł Lou ,usiadł obok mnie spojrzał się na mnie troskliwie.

*Louis POV*
Biedna Letty ile ją musiało kosztować  emocji, każdego dnia widzę jak ona cierpi po tym co się stało z Harrym ,nie może zapomnieć tego widoku jaki widziała. Staram się z chłopakami ją pocieszyć ale bez skutku , ciągle płacze, ale mimo to jesteśmy z nią w każdej możliwej chwili i wierze w to że jak Harry wyjdzie ze szpitala to znów ujrzę uśmiechniętą i wesołą i pełną energii. Wstałem z kanapy i poszedłem do kuchni po szklankę wody, sięgałem po szklankę i napełniłem ją wodą i podszedłem do Letty , podałem jej szklankę. Szybko wypiła i mi ją oddała i po chwili poczułem jak złapała mnie za nadgarstek ,zdziwiony odwróciłem się i usiadłem z powrotem na kanapie i spojrzałem jej prosto w oczy .
-Co się stało Letty ?.
-Nic takiego ,Louis po prostu chcę żebyś został przy mnie.
-Ok jak chcesz .
-Dziękuję.
-Nie masz za co dziękować, jestem tu po to by ci pomóc .
-Mam za co dziękować ,pomogłeś mi  w tej trudnej chwili
-Ech, dzięki.
-Proszę.
Po wymianie zdań, wstałem i udałem się w stronę kuchni ,podszedłem do zlewu, umyłem szklankę ,postawiłem ją z powrotem do szafki, wróciłem do salonu i zostałem śpiącą Letty ,wziąłem ją na ręce i zaniosłem ją do pokoju, położyłem ją na łóżku i przykryłem kocem. Popatrzyłem na nią przez chwilę i wyszedłem z pokoju gdy nagle wpadli mnie Niall, Zayn i Liam. Byli tacy podekscytowani ze zaczęli równocześnie mówić  że nic nie zrozumiałem, uspokoiłem ich i się dowiedziałem że widzieli Harrego idącego w stronę domu. Zdziwiony poszedłem z nimi w stronę okna i zobaczyłem go na własne oczy. Byłem szczęśliwy tym tak że chciałem obudzić Letty ale się potrzymałem i postanowiłem że z Harrym zrobimy jej niespodziankę. Gdy wszedł uścisnąłem go mocno i opowiedziałem mu co się działo gdy go nie było. Powiedziałem mu jeszcze że chce zrobić Letty niespodziankę, zgodził się i poszliśmy do jej pokoju .

*Harry POV*
Nie mogłem się doczekać się tego jak Letty rzuca się na mnie i ściska mnie ze szczęścia. Gdy tylko Louis szturchnął ją po ramieniu, obudziła się, uśmiechnęła się i zaczęła pytać co się stało, nagle spojrzała się na mnie, szybko wyskoczyła z łóżka i przytuliła mnie płacząc ze szczęścia. Oderwała się ode mnie i zobaczyłem jej uśmiech na twarzy, przetarłem jej łzę z twarzy. Poparzyliśmy się przez chwilę i poprosiłem Louisa żeby zostawił nas samych, zgodził się i zniknął za dzwiami. Podszedłem do niej i złączyłem nasze wargi w namiętny pocałunek ,oderwaliśmy się, ponownie się na siebie spojrzeliśmy.
-Tęskniłem za Tobą kochanie.
-Ja za tobą też Harry, brakowało mi ciebie .
-Letty ?
-Tak?
- Razem na zawsze ?
-Tak, razem na zawsze.
Nagle Letty złapała mnie za rękę i wyszliśmy z pokoju, szliśmy w stronę salonu gdzie już byli Louis, Niall, Zayn i Liam, usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy Harrego Pottera i po dwóch godzinach wszyscy poszliśmy spać.


PRZECZYTAŁEŚ/AŚ---->SKOMENTUJ=MOTYWACJA



I o to rozdział 6.Mam nadzieje że jakoś wam się spodobał.

Uwaga!!!!
Rozdział 7 pojawi sie jak będzie przynajmniej 5komentarzy i jeszcze chce powiedziec że rozdziały będą się pojawiać rzadko z powodu że mam dużo nauki m.in. sprawdziany. Bardzo was przepraszam.








3 komentarze: