*Letty
POV*
Nagle poczułam jak lekarz mnie zaczyna szturchać abym się
obudziła. Wstałam i spojrzałam na śpiącego Harrego po czym wyszłam z sali. Szłam
korytarzem w stronę wyjścia ,podeszłam do drzwi i je popchnęłam i przytuliłam
się do Louisa. Lou obiął mnie w pasie jednocześnie głaszcząc delikatnie moje
plecy. Oderwaliśmy się od siebie, spojrzałam się na niego i nagle pojawił się
na jego twarzy lekki uśmiech.
-Louis, cieszę się że mam was i że mnie wpieracie przy tej
trudnej chwili.
-Ja tez się cieszę Letty
że mogliśmy ci pomóc.
-Dziękuję.
-Proszę.
Jeszcze przez chwilę się na siebie patrzyliśmy i poszliśmy
do domu .Gdy do niego doszliśmy otworzyłam drzwi i weszłam do salonu i rzuciłam się na
kanapę i wybuchłam płaczem. Po chwili
wszedł Lou ,usiadł obok mnie spojrzał się na mnie troskliwie.
*Louis
POV*
Biedna Letty ile ją musiało kosztować emocji, każdego dnia widzę jak ona cierpi po
tym co się stało z Harrym ,nie może zapomnieć tego widoku jaki widziała. Staram
się z chłopakami ją pocieszyć ale bez skutku , ciągle płacze, ale mimo to
jesteśmy z nią w każdej możliwej chwili i wierze w to że jak Harry wyjdzie ze
szpitala to znów ujrzę uśmiechniętą i wesołą i pełną energii. Wstałem z kanapy
i poszedłem do kuchni po szklankę wody, sięgałem po szklankę i napełniłem ją
wodą i podszedłem do Letty , podałem jej szklankę. Szybko wypiła i mi ją oddała
i po chwili poczułem jak złapała mnie za nadgarstek ,zdziwiony odwróciłem się i
usiadłem z powrotem na kanapie i spojrzałem jej prosto w oczy .
-Co się stało Letty ?.
-Nic takiego ,Louis po prostu chcę żebyś został przy mnie.
-Ok jak chcesz .
-Dziękuję.
-Nie masz za co dziękować, jestem tu po to by ci pomóc .
-Mam za co dziękować ,pomogłeś mi w tej trudnej chwili
-Ech, dzięki.
-Proszę.
Po wymianie zdań, wstałem i udałem się w stronę kuchni
,podszedłem do zlewu, umyłem szklankę ,postawiłem ją z powrotem do szafki, wróciłem
do salonu i zostałem śpiącą Letty ,wziąłem ją na ręce i zaniosłem ją do pokoju,
położyłem ją na łóżku i przykryłem kocem. Popatrzyłem na nią przez chwilę i wyszedłem
z pokoju gdy nagle wpadli mnie Niall, Zayn i Liam. Byli tacy podekscytowani ze
zaczęli równocześnie mówić że nic nie
zrozumiałem, uspokoiłem ich i się dowiedziałem że widzieli Harrego idącego w
stronę domu. Zdziwiony poszedłem z nimi w stronę okna i zobaczyłem go na własne
oczy. Byłem szczęśliwy tym tak że chciałem obudzić Letty ale się potrzymałem i
postanowiłem że z Harrym zrobimy jej niespodziankę. Gdy wszedł uścisnąłem go
mocno i opowiedziałem mu co się działo gdy go nie było. Powiedziałem mu jeszcze
że chce zrobić Letty niespodziankę, zgodził się i poszliśmy do jej pokoju .
*Harry
POV*
Nie mogłem się doczekać się tego jak Letty rzuca się na mnie
i ściska mnie ze szczęścia. Gdy tylko Louis szturchnął ją po ramieniu, obudziła
się, uśmiechnęła się i zaczęła pytać co się stało, nagle spojrzała się na mnie,
szybko wyskoczyła z łóżka i przytuliła mnie płacząc ze szczęścia. Oderwała się
ode mnie i zobaczyłem jej uśmiech na twarzy, przetarłem jej łzę z twarzy. Poparzyliśmy
się przez chwilę i poprosiłem Louisa żeby zostawił nas samych, zgodził się i
zniknął za dzwiami. Podszedłem do niej i złączyłem nasze wargi w namiętny pocałunek
,oderwaliśmy się, ponownie się na siebie spojrzeliśmy.
-Tęskniłem za Tobą kochanie.
-Ja za tobą też Harry, brakowało mi ciebie .
-Letty ?
-Tak?
- Razem na zawsze ?
-Tak, razem na zawsze.
Nagle Letty złapała mnie za rękę i wyszliśmy z pokoju, szliśmy
w stronę salonu gdzie już byli Louis, Niall, Zayn i Liam, usiedliśmy na kanapie
i włączyliśmy Harrego Pottera i po dwóch godzinach wszyscy poszliśmy spać.
PRZECZYTAŁEŚ/AŚ---->SKOMENTUJ=MOTYWACJA
I o to rozdział 6.Mam nadzieje że jakoś wam się spodobał.
Uwaga!!!!
Rozdział 7 pojawi sie jak będzie przynajmniej 5komentarzy i jeszcze chce powiedziec że rozdziały będą się pojawiać rzadko z powodu że mam dużo nauki m.in. sprawdziany. Bardzo was przepraszam.